Uczymy psa prawidłowego chodzenia na smyczy

Choć krztusi się i charczy, pies prze niemiłosiernie naprzód ciągnąc uczepionego drugiego końca smyczy, próbującego za nim nadążyć człowieka, omal nie wyrywając mu ręki. Komiczny, ale i nie ma co ukrywać, troszeczkę pożałowania godny obrazek, wcale nie tak rzadki na naszych ulicach i trawnikach. Co zrobić, żeby nasz pies tak nie ciągnął? Oczywiście, tak jak wielu innych rzeczy prawidłowego chodzenia na smyczy trzeba go po prostu jak najwcześniej nauczyć.
Dobrze wyszkolony pies powinien umieć chodzić na luźnej smyczy tuż przy lewej nodze swego właściciela. Przy zmianie tempa i przy zwrotach musi cały czas pamiętać o utrzymywaniu tej samej odległości. Do tresury dużych i silnych psów powinno się używać kolczastej obroży, w przypadku małych wystarczy zwykła. Raczej nie powinno się używać puszorków, gdyż mogą one zniekształcać sylwetkę psa. Komendą w tym ćwiczeniu będzie rozkaz „równaj”, połączony z uderzeniem dłonią lewej ręki po biodrze. Karą, jeżeli pies zbyt mocno „wyrywa” do przodu, szarpnięcie smyczą, nagrodą wiadomo, pochwała ewentualnie smakołyk.
Pierwsze lekcje chodzenia przy nodze powinny trwać nie dłużej niż 15 minut, zanim zaczniemy dobrze jest pozwolić psu przez jakiś czas się wybiegać. Zakładamy obrożę i smycz, psa ustawiamy przy swojej lewej nodze i rozpoczynamy marsz miarowym krokiem. Smycz trzymamy tak, by nie była naciągnięta. Każdorazowo, gdy pies zmienia właściwą pozycję przy lewej nodze należy wydać rozkaz „równaj”, przy jednoczesnym krótkim szarpnięciu smyczą z siła oczywiście dostosowaną do wielkości zwierzęcia. Ważne, by nie prowadzić psa na napiętej smyczy, gdyż uniemożliwia to szarpnięcie.

Piesek ze schroniska – 5 kroków do adopcji

Nigdy nie wolno wykonywać szarpnięcia bez potrzeby, kiedy pies idzie prawidłowo. Nie należy szarpać bez jednoczesnego wydania rozkazu „równaj”, ani też wypowiadać tego rozkazu bez równoczesnego szarpnięcia smyczą. Po pewnym czasie zwierzę będzie reagować jednakowo na komendę słowną i na ucisk obroży. Jeżeli pies prawidłowo zajmuje właściwą pozycję przy nodze i ją utrzymuje, należy go pochwalić, pogłaskać itp. Po zakończeniu lekcji nagradzamy go jego ulubionym smakołykiem. W miarę postępów czas każdej lekcji przedłużamy do 30 i więcej minut, stosujemy coraz częstsze zmiany tempa marszu i zwroty. Wyrywanie się do przodu lub pozostawanie w tyle zacznie się psu kojarzyć z nieprzyjemnym uciskiem obroży, natomiast utrzymywanie właściwej pozycji z przyjemną pochwałą. W ten sposób, z wolna, prawidłowe chodzenie na smyczy wejdzie mu w krew, a dla nas spacery z tak świetnie wyszkolonym psem będą samą przyjemnością.